{Bella}
Po kilku godzinach byliśmy już spakowani.Nasza kochana szalona Britney zrobiła nam perfekcyjny makijaż i fryzurę.Później wybrałam jakiś strój i zeszłam na dół.Poszłam do salony tam byli moi rodzice i Carlisle i Esme.Usiadłam obok mamy i zaczęłam szukać ich darów.Wyczytałam że Edward morze czytać myśli Alice ma wizje Rosalie może zobaczyć czy ktoś kłamie Jasper odczytuję kogoś nastrój ciekawe dary.Skopiowałam je wszystkie i zaczęłam powoli je testować.Na pierwszy ogień poszedł dar Jaspera.Zobaczyłam że Carlisle jest trochę spięty.Zobaczyłam że moja mama jest szczęśliwa i rozmarzona o co chodzi ? rozmarzona!.Dobra nie koniec może trochę później się pobawię Nowymi darami.Złapałam powietrze które w ogóle nie było mi potrzebne.Po kilku minutach przyszły dziewczyny i powoli poszliśmy do naszego samochodu.Kiedy wsiadaliśmy do samochodu włożyłam do uszu swoje słuchawki i słuchałam swojego ulubionego zespołu.Po kilku godzinach byliśmy przy średniej wielkości domu.Kiedy wysiedliśmy od razu poszliśmy pod drzwi.Zanim nacisnęłam dzwonek ktoś otworzył drzwi i się na mnie rzucił.Po chwili się ode mnie oderwała i się uśmiechnęła.
-Jak dobrze że jesteście myślałam że nie przyjedziecie-powiedziała
-Pomogliście nam to my pomożemy wam-powiedział Thomas
-Wejdźcie do środka-powiedziała i gestem ręki zaprosiła nas do środka
Weszliśmy razem z Cullenami do salony i każdy usiadł na wolnym miejscu i się wygodnie rozsiadł.
-Thomasie mam jedno nurtujące pytanie...-zaczął Carlisle-Jesteście inni od wampirów.Jesteście piękniejsi o nie jednego wampira i jeszcze te tęczówki które zmieniają kolor.
-Carlisle dobrze że zadałeś takie pytanie.My nie jesteśmy normalnymi wampirami jesteśmy białymi wampiry.Białe wampiry są trochę leprze od zwyczajnych wampirów ponieważ są piękniejsze,silniejsze,szybsze i wyróżnia nas to że nasze tęczówki pokazują nasz nastrój.Taka jakby aura-wyjaśnił nasz ojciec
-Interesujące nigdy jeszcze nie słyszałem o białych wampirach
Nagle do pomieszczenia w którym przybywaliśmy wbiegła dziewczyna w blond włosach do ramiom.Nie była jakoś bardzo piękna można powiedzieć że normalna niczym nie przykuwająca wzrokiem.
-Volturi są już na polanie-powiedziała
-Jak to mieli być za cztery dni-powiedział wystraszony Josh-Musimy jak najszybciej tam iść
Zabraliśmy się wszyscy.Było nas łącznie 20 więc niezbyt dużo.No ale nasze umiejętności nadrobią to.
-Bell na pewno Ara będzie chciał zobaczyć historie Reenesme będziesz mogła ze mną pójść wiesz twoja tarcza się przydatna i jakby co uciekniesz z moją córką dobrze?-powiedziała lekko przerażona Kira
-Dobrze niema problemu-powiedziałam bardzo cicho
-Idziemy to już czas-powiedział Josh
Wszyscy zebrani pokiwali głowami i ruszyliśmy tempem wampir przez las.Kiedy dotarliśmy Volturi już na nas czekali.Skrzywiłam się i od wróciłam głowę.Ja z moja rodzina ustaliśmy za Kirą i Joshem.Reenesme stała mocno przytulona do wampirzycy nie sądzie żeby Volturi byli dzisiaj hojni i darowali jej życia.Na pewno po naradzie od razu powiedzą że ona nie może żyć ponieważ zna nasz sekret i że to zniszczy nasze pokolenie i jeszcze inne pierdoły.Cullenowie ustali przy nas i lekko się wzdrygnęli.Ciekawe wampirom zrobiło się zimno.No tak mamy o wiele zimniejszą temperaturę jesteśmy jak sopel lodu na Arktyce.Zobaczyłam że strasz Volturi jest bardzo pewna siebie.No tak ich jest więcej z 50 a nas 20 cholera.
-Witajcie jak oglądam was to tylko nie znam piętki wampirów za wami.Czy możecie do nas przyjść?-zapytał
-Oczywiście-powiedział Thomas i wziął za rękę Katy
Szliśmy powoli z głowami do góry.Nie baliśmy się ani trochę jeszcze nas za dobrze nie zna ale nie długo pozna.Każdy po kolei podawał rękę Aro za każdym razem przez chwile stoi nie ruchomo a potem zawsze podnosi brwi.Kiedy przyszła kolej na mnie moja rodzina się uśmiechnęła.Aro przez chwile był bardzo zdziwiony a później staranie obejrzał moją rękę.
-Ciekawe nie mogę czytać tobie w myślach możesz mi to wytłumaczyć?-zapytał
-Jestem tarczą nikt nie może mi się przedostać do umysłu a ni zrobić mi krzywdy jak i psychicznej i fizycznej na tym właśnie to polega.-powiedziałam z opanowaniem
-Thomasie wy chyba nie jesteście normalnymi wampirami macie inne oczy niż Cullenowie jak i my ?
-Jesteśmy białymi wampirami.Białe wampiry som bardzo rzadkie ponieważ jest ich naprawdę nie wiele na świecie.Białe wampiry wyróżniają się kolorowymi oczami które pokazują ich aurę mają większą siłę od zwykłego wampira i są jeszcze bardziej zimniejszi i szybsi-zakończył swój monolog Thomas
-A posiadacie jakieś dary szczególne?-zapytał tym razem Marcus
-Tak nasze adoptowane dzieci posiadają my niestety nie.Sasza może zmienić formę,Britney może się teleport ować gdzie tylko chce,David może pokazywać wspomnienia jak film,Robert może wykasować pamięć i zastąpić ją czymś innym a Bella ma tarcze fizyczno-psychiczną i może kopiować,stworzyć,odbierać i dawać jaki kol wiek dar
Volturi stali jak słup soli ha zatkało kakałko.
.......................................................................................
Mysle że się spodobało...
tralalala
piątek, 17 października 2014
niedziela, 5 października 2014
Rozdział 1 rodzina wampirów
{Edward}
-Edwardzie chodź zebranie rodzinę-powiedziała moja ,,mama''
Stałem powoli z mojego łóżka i powolnym krokiem kierowałem się do salony.Kiedy już tam byłem usiadłem na wolnym fotelu i czekałem aż ktoś zacznie temat.
-Dobrze jak wiecie Kira adoptowała śmiertelne dziecko no i Volturi chcą im zrobić wizytę.Josh nam powiedział że ma przyjaciół którzy mu na pewno pomogą ale trzeba po nich pojechać do Niemiec.Josh poprosił mnie żebym do nich pojechał i ich sprowadził.I chciałbym was zapytać czy zemną jedziecie ponieważ Esme się już zgodziła zostajecie tylko wy?
-Jadę chodź by nie będzie nudno-powiedziała Alice
-Jak ona jedzie to ja też-powiedział Jasper i przytulił Alice
-No to ja też i tak nie mam nic do roboty-powiedziała Rosalie
-Ja też jadę beze mnie nie dacie rady-powiedział Emmett
-A ty Edwardzie zostajesz czy jedziesz?-zapytał mnie Tata
-Jadę nic mnie tu nie trzyma-powiedziałem lekko znudzony
-To świetnie za dwie godziny przy samochodzie
-Tylko dwie godziny to nie dopuszczane-piszczała Alice-Rosalie biegniemy bo nie zdążymy
-Ok
Po dwóch godzinach siedzieliśmy już w samochodzie i słuchaliśmy jak Alice marudziła na tak mało czasu na przygotowanie.Jechaliśmy już trzy godziny znajdowaliśmy się teraz w lesie.Las jak to las nic szczególnego.Każdy z mojego rodzeństwa szukało domu a może nawet willi.Kiedy zobaczyliśmy białą wile Carlisle przy śpieszył i zaparkowaliśmy na podjeździe.Wysiadłem z samochodu i rozejrzałem się po okolicy.Przede mną była duża biała willa.Dookoła był oczywiście las mogą szybko wybrać się na polowanie.Po rozglądaniu poszliśmy pod drzwi domu.Carlisle i Esme byli z przodu a my za nimi.Esme zadzwoniła dzwonkiem i zapukała.Po kilku sekundach otworzyła nam dwie postaci.Była to szczupła kobieta w blond włosach i mężczyzna z czarnymi włosami.Oboje mieli czarne oczy.Dziwne wampiry powinny mieć albo czerwone oczy albo złote to czym oni się żywią kamieniami.
-Dzień dobry państwu czy coś się stało ?-zapytał mężczyzna
-Dzień dobry jesteśmy przyjaciół mi Josha i Kiry przyjechaliśmy was o coś zapytać?-powiedział Carlisle oficjalnym głosem
-Oczywiście prosimy do środka-powiedział i pokazał ręką żebyśmy weszli
Kiedy weszliśmy do domu skierowaliśmy się do salony.Salon był urządzony w ciepłych kolorach.Wszystko było dokładnie poukładane i wyczyszczone.Zobaczyłem że Jasper i Emmett zamiast na pokój patrzą na dziewczynę w czerwonych włosach która czyta książkę.Zobaczyłem że jej uroda jest jeszcze bardziej piękniejsza od wampira ale jak to możliwe.
-Dzieci chodźcie na dół-powiedziała kobie bardzo spokojnie
Do salonu w tempie wampira pojawiły się jeszcze cztery wampiry.Spojrzałem na nich.Chłopak który usiadł przy czerwono włos ej i ją przytulił miał brązowe włosy i niebieskie tęczówki.Drugi chłopak miał na głowie czapkę z jakimś napisem miał blond włosy i szare oczy.Dziewczyna która stała koło niego się szeroko uśmiechnęła.Miała ona brązowe włosy do pasa i różowe tęczówki.Ostatnia osobę którą zobaczyłem i chyba najdłużej się patrzyłem.Była to dziewczyny która wyglądała na siedemnaści lat.Miała kasztanowe włosy i białe tęczówki.Jej twarz nie wykazywała żadnych emocji.Usiadła obok chłopaka w czapce i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.My usiedliśmy na przeciw nim i trochę się odprężyliśmy.Carlisle i Esme usiedli w osobnych fotelach a na przeciwko kobieta i mężczyzna.
-Dobrze więc się przedstawmy się jestem Thomas a to moja żona Katy.-powiedział i pokazał na siebie i na kobietę-To nasze dzieci Sasza,Britney,Bella,David i Robert
-Ja mam na imię Carlisle a to moja żona Esme.A to nasze dzieci Emmett,Rosalie,Jasper,Alice i Edward ale przejdźmy do rzeczy...-powiedział bardzo miłym tonem-Przyjechaliśmy tu taj żeby się was coś zapytać.No ale tak w skrócie.Kira i Josh adoptowali śmiertelne dziecko z pewnych źródeł wiemy że Volturi chcą im zrobić wizytę.Josh powiedział nam że zna pewną rodzinę której ras pomógł.Mówił mi jeszcze że obiecaliście im pomóc w jakieś ważnej sprawie.I teraz się was pytam czy jedziecie z nami do Forks żeby im pomóc?-skończył pytaniem tata
-Oczywiście że pomożemy nie mam mowy żebyśmy odmówili prawda tato-powiedziała bardzo szybko Britney
-Prawda Britney masz racje musimy im pomóc więc kiedy jedziemy
-Jak najszybciej Vorturi w Forks będą za cztery dni a musimy jeszcze potrenować
-Dziewczyny idziemy się pakować mamy mało czasu.A jeszcze trzeba się umalować,przebrać ułożyć fryzurę to trochę zajmie-powiedziała i pobiegła tempem wampira na górę
-Ręce mi opadają na nią-skomentowała Bella
-Edwardzie chodź zebranie rodzinę-powiedziała moja ,,mama''
Stałem powoli z mojego łóżka i powolnym krokiem kierowałem się do salony.Kiedy już tam byłem usiadłem na wolnym fotelu i czekałem aż ktoś zacznie temat.
-Dobrze jak wiecie Kira adoptowała śmiertelne dziecko no i Volturi chcą im zrobić wizytę.Josh nam powiedział że ma przyjaciół którzy mu na pewno pomogą ale trzeba po nich pojechać do Niemiec.Josh poprosił mnie żebym do nich pojechał i ich sprowadził.I chciałbym was zapytać czy zemną jedziecie ponieważ Esme się już zgodziła zostajecie tylko wy?
-Jadę chodź by nie będzie nudno-powiedziała Alice
-Jak ona jedzie to ja też-powiedział Jasper i przytulił Alice
-No to ja też i tak nie mam nic do roboty-powiedziała Rosalie
-Ja też jadę beze mnie nie dacie rady-powiedział Emmett
-A ty Edwardzie zostajesz czy jedziesz?-zapytał mnie Tata
-Jadę nic mnie tu nie trzyma-powiedziałem lekko znudzony
-To świetnie za dwie godziny przy samochodzie
-Tylko dwie godziny to nie dopuszczane-piszczała Alice-Rosalie biegniemy bo nie zdążymy
-Ok
Po dwóch godzinach siedzieliśmy już w samochodzie i słuchaliśmy jak Alice marudziła na tak mało czasu na przygotowanie.Jechaliśmy już trzy godziny znajdowaliśmy się teraz w lesie.Las jak to las nic szczególnego.Każdy z mojego rodzeństwa szukało domu a może nawet willi.Kiedy zobaczyliśmy białą wile Carlisle przy śpieszył i zaparkowaliśmy na podjeździe.Wysiadłem z samochodu i rozejrzałem się po okolicy.Przede mną była duża biała willa.Dookoła był oczywiście las mogą szybko wybrać się na polowanie.Po rozglądaniu poszliśmy pod drzwi domu.Carlisle i Esme byli z przodu a my za nimi.Esme zadzwoniła dzwonkiem i zapukała.Po kilku sekundach otworzyła nam dwie postaci.Była to szczupła kobieta w blond włosach i mężczyzna z czarnymi włosami.Oboje mieli czarne oczy.Dziwne wampiry powinny mieć albo czerwone oczy albo złote to czym oni się żywią kamieniami.
-Dzień dobry państwu czy coś się stało ?-zapytał mężczyzna
-Dzień dobry jesteśmy przyjaciół mi Josha i Kiry przyjechaliśmy was o coś zapytać?-powiedział Carlisle oficjalnym głosem
-Oczywiście prosimy do środka-powiedział i pokazał ręką żebyśmy weszli
Kiedy weszliśmy do domu skierowaliśmy się do salony.Salon był urządzony w ciepłych kolorach.Wszystko było dokładnie poukładane i wyczyszczone.Zobaczyłem że Jasper i Emmett zamiast na pokój patrzą na dziewczynę w czerwonych włosach która czyta książkę.Zobaczyłem że jej uroda jest jeszcze bardziej piękniejsza od wampira ale jak to możliwe.
-Dzieci chodźcie na dół-powiedziała kobie bardzo spokojnie
Do salonu w tempie wampira pojawiły się jeszcze cztery wampiry.Spojrzałem na nich.Chłopak który usiadł przy czerwono włos ej i ją przytulił miał brązowe włosy i niebieskie tęczówki.Drugi chłopak miał na głowie czapkę z jakimś napisem miał blond włosy i szare oczy.Dziewczyna która stała koło niego się szeroko uśmiechnęła.Miała ona brązowe włosy do pasa i różowe tęczówki.Ostatnia osobę którą zobaczyłem i chyba najdłużej się patrzyłem.Była to dziewczyny która wyglądała na siedemnaści lat.Miała kasztanowe włosy i białe tęczówki.Jej twarz nie wykazywała żadnych emocji.Usiadła obok chłopaka w czapce i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.My usiedliśmy na przeciw nim i trochę się odprężyliśmy.Carlisle i Esme usiedli w osobnych fotelach a na przeciwko kobieta i mężczyzna.
-Dobrze więc się przedstawmy się jestem Thomas a to moja żona Katy.-powiedział i pokazał na siebie i na kobietę-To nasze dzieci Sasza,Britney,Bella,David i Robert
-Ja mam na imię Carlisle a to moja żona Esme.A to nasze dzieci Emmett,Rosalie,Jasper,Alice i Edward ale przejdźmy do rzeczy...-powiedział bardzo miłym tonem-Przyjechaliśmy tu taj żeby się was coś zapytać.No ale tak w skrócie.Kira i Josh adoptowali śmiertelne dziecko z pewnych źródeł wiemy że Volturi chcą im zrobić wizytę.Josh powiedział nam że zna pewną rodzinę której ras pomógł.Mówił mi jeszcze że obiecaliście im pomóc w jakieś ważnej sprawie.I teraz się was pytam czy jedziecie z nami do Forks żeby im pomóc?-skończył pytaniem tata
-Oczywiście że pomożemy nie mam mowy żebyśmy odmówili prawda tato-powiedziała bardzo szybko Britney
-Prawda Britney masz racje musimy im pomóc więc kiedy jedziemy
-Jak najszybciej Vorturi w Forks będą za cztery dni a musimy jeszcze potrenować
-Dziewczyny idziemy się pakować mamy mało czasu.A jeszcze trzeba się umalować,przebrać ułożyć fryzurę to trochę zajmie-powiedziała i pobiegła tempem wampira na górę
-Ręce mi opadają na nią-skomentowała Bella
sobota, 4 października 2014
Bohaterowie
Białe wampiry
Rodzina Swan
Thomas Swan
Ma 674 lat ma żone Katy i przyszywane dzieci Belle,Sasze,Britney,Roberta i Davida.Może osłabiać więzi pomiędzy wampirami i ludzmi.
Katy Marisa Swan
Ma 567 lat ma męża Thomasa.Jest przyszywaną matką Belli,Saszy,Britney,Roberta i Davida.Ma dar czytania w myślach.
Sasza Marika Swan
Ma 300 lat ma chłopaka Davida.Ma dar zmieniania formy.
Isabella Marie Elena Swan
Ma 365 lat .Ma aż dwa dary.Tarcze fizyczną-mantalną,Może kopiować,wymyślać,odbierać i dawać dary
Britney Selena Swan
Ma 300 lat ma chłopaka Roberta.Ma dar teleportacji.
David Ksawiery Swan
Ma 305 lat ma dziewczyne Sasze.Ma dar pokazywania spomnień jak film.
Robert Swan
Ma 304 lat ma dziewczyne Britney.Może wykasowywać pamięć ale też może zastempywać ją czymś innym.
Rodzina Cullen
Wampiry
Rodzina Swan
Ma 674 lat ma żone Katy i przyszywane dzieci Belle,Sasze,Britney,Roberta i Davida.Może osłabiać więzi pomiędzy wampirami i ludzmi.
Katy Marisa Swan
Ma 567 lat ma męża Thomasa.Jest przyszywaną matką Belli,Saszy,Britney,Roberta i Davida.Ma dar czytania w myślach.
Sasza Marika Swan
Ma 300 lat ma chłopaka Davida.Ma dar zmieniania formy.
Isabella Marie Elena Swan
Ma 365 lat .Ma aż dwa dary.Tarcze fizyczną-mantalną,Może kopiować,wymyślać,odbierać i dawać dary
Ma 300 lat ma chłopaka Roberta.Ma dar teleportacji.
David Ksawiery Swan
Ma 305 lat ma dziewczyne Sasze.Ma dar pokazywania spomnień jak film.
Robert Swan
Ma 304 lat ma dziewczyne Britney.Może wykasowywać pamięć ale też może zastempywać ją czymś innym.
Rodzina Cullen
Wampiry
Subskrybuj:
Posty (Atom)